на главную | войти | регистрация | DMCA | контакты | справка | donate |      

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
А Б В Г Д Е Ж З И Й К Л М Н О П Р С Т У Ф Х Ц Ч Ш Щ Э Ю Я


моя полка | жанры | рекомендуем | рейтинг книг | рейтинг авторов | впечатления | новое | форум | сборники | читалки | авторам | добавить



XI

Niechaj rozum ochrania nas od wiary, ze ludzko's'c znajdzie kiedy ostateczne, idealne porzadki i ze tak uksztaltowanych ludzi szcze'scie, niby slo'nce kraj'ow podzwrotnikowych, jednakowym pali'c bedzie zarem: Wagner nie ma nic wsp'olnego z taka wiara, nie jest utopista. Jezeli nie moze oby'c sie bez wiary w przyszlo's'c, dowodzi to tylko, ze w czlowieku tera'zniejszym widzi on przymioty, nienalezace do charakteru niezmiennego, do budowy kostnej istoty ludzkiej; owszem, widzi ze sa zmienne, nawet znikome, i ze wla'snie z powodu tych przymiot'ow, sztuka w'sr'od ludzi tych nie moze mie'c ojczyzny, a on sam wysla'ncem jest innego czasu. Nie wiek zloty, ani niebo bez chmur przeznaczone sa pokoleniom przyszlym, na kt'ore wskazuje instynkt jego; rysy ich mozna z tajnego pisma sztuki wagnerowskiej odgadna'c o tyle, o ile z rodzaju zadowolenia mozna wnioskowa'c o rodzaju niedoli. Ani dobro'c nadludzka, ani sprawiedliwo's'c nie beda rozpiete jak tecza nieruchoma nad niwa przyszlo'sci. Pokolenie to moze nawet wydawa'c sie gorszym niz dzisiejsze — gdyz bedzie szczersze w zlym i w dobrym; moze dusza jego, wywnetrzajac sie pelnym, swobodnym d'zwiekiem, wstrzasnelaby i przestraszyla dusze nasze, podobnie jak przerazilby nas i wstrzasnal glos ukrytego dotad zlego ducha przyrody. Dziwnie brzmia w uszach naszych takie zdania: ze namietno's'c jest lepsza od stoicyzmu i obludy, ze uczciwo's'c nawet w zlym jest lepsza, niz zatracenie sie w moralno'sci pochodzenia, ze czlowiek wolny moze sobie by'c dobrym lub zlym, ale niewolnik jest wstydem natury i nie ma udzialu w pociechach niebia'nskich ani ziemskich; i w ko'ncu, ze kazdy, kto chce by'c wolnym, musi sta'c sie nim sam, ze wolno's'c nie spada nikomu na lono, niby dar cudowny. Jakkolwiek brzmi to strasznie i przera'zliwie — sa to d'zwieki 'swiata przyszlo'sci, kt'ory istotnie pozada sztuki i istotnego oczekuje od niej zadowolenia; jest-to mowa odnowionej w ludzko'sci przyrody, jest-to wla'snie to, co nazwalem przedtem odczuwaniem wla'sciwym w przeciwstawieniu do panujacego teraz odczuwania niewla'sciwego.

Dla natury jedynie istnieja prawdziwe zadowolenia i zbawienia, nie za's dla wynaturzenia. Dla wynaturzenia, o ile sie kiedy u'swiadomi, pozostaje tesknota do nico'sci, natura za's pragnie przeobrazenia sie przez milo's'c: tamto nie chce by'c, ta chce by'c inna. Kto to zrozumial, niech przedstawi duszy swej skromne motywy sztuki wagnerowskiej, azeby zapyta'c siebie, czy natura, czy tez wynaturzenie dazy przez nie do cel'ow wyzej wymienionych.

Wl'oczega zrozpaczony znajduje wybawienie od meki w milosiernej milo'sci kobiety, kt'ora woli umrze'c, niz by'c mu niewierna: motyw Holendra latajacego — Kochanka, zrzekajaca sie wlasnego szcze'scia, przez amor in caritas[27] staje sie w niebia'nskiej przemianie 'swieta zbawia dusze ukochanego: motyw Tannhausera. — Najwspanialsze, najwyzsze schodzi w pozadaniu do ludzi i nie chce by'c pytane — „skad?”; a gdy stawia mu sie nieszczesne to pytanie, w'owczas z bolesnym przymusem powraca do zycia wyzszego: motyw Lohengrina. — Kochajaca dusza kobiety, a takze lud przyjmuja chetnie nowego uszcze'sliwiajacego geniusza, chociaz piastuni tradycji i zwyczaju odpychaja go i blu'znia: motyw 'Spiewak'ow norymberskich. — Dwoje kochank'ow, nie wiedzac, ze sie kochaja, sadzac, ze sa gleboko zranieni i wzgardzeni, pragna razem wypi'c nap'oj 'smiertelny, pozornie dla przeblagania obrazy, w rzeczywisto'sci za's z popedu nie'swiadomego: chca przez to uwolni'c sie od rozstania i udawania. Rzekoma blisko's'c 'smierci zbawia ich i wprowadza w szcze'scie kr'otkie, pelne grozy, jakby uciekli istotnie od dnia, od zludzenia, od zycia nawet: motyw Tristana i Izoldy.

W Pier'scieniu Nibelung'ow bohater tragiczny jest bogiem, kt'orego umysl pragnie wladzy, kt'ory, by zdoby'c ja, wiaze sie umowa i nie przebiera w 'srodkach, zatraca wolno's'c i wikla sie w przekle'nstwo, kt'ore ciazy na potedze. Dowiaduje sie, ze niewola jego jest to, iz nie posiada juz 'srodka do zawladniecia zlotym pier'scieniem, kt'ory jest pojeciem potegi ziemskiej i zarazem — dop'oki jest w posiadaniu wrog'ow — pojeciem najwyzszych dla niego niebezpiecze'nstw: nawiedza go trwoga przed ko'ncem i zmierzchem bog'ow, i rozpacz, ze widzi koniec, a nie moze mu przeciwdziala'c. Potrzeba mu czlowieka wolnego, nieustraszonego, kt'ory by bez jego rady i pomocy, sam z siebie dokonal czynu w walce z porzadkiem boskim, czego nie zdolal on — b'og: nie widzi takiego czlowieka, a gdy 'swita nowa nadzieja, musi by'c posluszny przymusowi, kt'ory go wiaze: najdrozsze jego musi by'c zniszczone wlasna jego reka, lito's'c najczystsza musi by'c ukarana niedola jego. Zohydza sobie w ko'ncu potege swa, kt'ora w lonie nosi zlo i niewole, wola jego lamie sie, sam juz pragnie ko'nca, kt'ory grozi mu z dala. I oto teraz dopiero znajduje to, do czego tesknil najbardziej: zjawia sie czlowiek wolny, nieustraszony — powstal w spos'ob sprzeczny wszelkiemu powstawaniu; ci, co go wydali na 'swiat, pokutuja, ze laczyl ich zwiazek wbrew porzadkom natury i obyczaju: gina — ale Zygfryd zyje. Na widok tak wspanialego rozwoju i rozkwitu znika ohyda z duszy Wotana, idzie za losem bohatera z okiem milo'sci ojcowskiej i obawy. Ten kuje sobie miecz, zabija smoka, zdobywa pier'scie'n, ucieka od najchytrzejszej uludy, budzi Brunhilde; przekle'nstwo, kt'ore ciazy na pier'scieniu i jego nie oszczedza i z wolna sie do'n przybliza; on — wierny w niewierno'sci swej — z milo'sci rani najukocha'nsza, i otacza go mrok i mgla winy, ale wynurza sie w ko'ncu czystszy niz slo'nce i ginie, rozpalajac niebo cale luna ognista i oczyszczajac 'swiat z przekle'nstwa; — na to wszystko patrzy b'og, kt'oremu w walce z wolno'scia zlamala sie wl'ocznia rzad'ow — b'og, kt'ory stracil wladze wraz z nia, patrzy pelen slodyczy wobec wlasnej porazki, pelen rado'sci i wsp'olczucia dla pokonawcy swego: oko jego z blaskiem bolesnej szcze'sliwo'sci spoczywa na wydarzeniach ostatnich; stal sie wolnym w milo'sci, wolnym od siebie samego.

Pytajcie sie siebie, wy — pokolenia ludzi teraz zyjacych! Czy to dla was stworzone? Czy macie odwage wskaza'c na gwiazdy tego nieba piekno'sci i dobroci i powiedzie'c: to nasze zycie Wagner podni'osl do gwiazd?

Gdzie po'sr'od was sa ludzie, kt'orzy wedlug swojego zycia zdolaja wytlumaczy'c boski obraz Wotana i kt'orzy staja sie sami tym wieksi, im wiecej cofaja sie, jak on? Kto z was zechce wyrzec sie potegi, gdy spostrzega, ze potega jest zla? Gdzie sa ci, kt'orzy jak Brunhilda z milo'sci oddaja wiedze, a w ko'ncu od zycia otrzymuja wiedze najwyzsza: „smutnej milo'sci najglebszy zal otworzyl mi 'zrenice”. Gdzie sa wolni, nieustraszeni, wzrastajacy i rozkwitajacy w niewinnej samoistno'sci — gdzie sa Zygfrydzi po'sr'od was?

Kto sie tak pyta i pyta na pr'ozno, musi spoglada'c w przyszlo's'c; i gdy wzrok jego odkryl w oddali 'ow „lud”, kt'oremu wolno bedzie ze znak'ow sztuki Wagnerowskiej odczyta'c wlasna historie — zrozumialby wreszcie, czym bedzie Wagner dla tego ludu: — czym's, czym nie moze by'c dla nas wszystkich, mianowicie — nie wieszczem przyszlo'sci, jakby moze chcial nam sie ukaza'c, ale tlumaczem i opromienieniem przeszlo'sci.

Ryszard Wagner w Bayreuth — tekst, powstaly w r. 1876, a wiec we wczesnym okresie tw'orczo'sci Nietzschego, pochodzi ze zbioru Rozmy'slania nie na czasie.

Pitagoras z Samos (ok. 572–500 p.n.e.) — gr. matematyk i filozof.; wedlug popularnej w starozytno'sci legendy uczniowie jego szkoly zaczynali edukacje od dlugiego okresu obowiazkowego milczenia.

niepodobna (daw.) — niemozliwe.

Schiller, Friedrich von (1759–1805) — poeta, teoretyk sztuki, wraz z Goethem najwiekszy klasyk niemiecki; poczatkowo tworzyl w zwiazany z okresem burzy i naporu, p'o'zniej w klasycznym; znany z dramatu historycznego (np. Dziewica Orlea'nska z 1901) i romantycznych ballad (np. Rekawiczka), a takze z Ody do mlodo'sci (1785).

zadawalnia'c — dzi's popr.: zadowala'c.

Schopenhauer, Arthur (1788–1860) — filozof niem., przedstawiciel pesymizmu; twierdzil, ze cierpienie jest sila napedowa 'swiata: zmusza do okre'slenia potrzeby, kt'ora lezy u jego podstaw, oraz uruchomienia woli pozwalajacej zaspokoi'c potrzebe i ukoi'c cierpienie; aby w pelni uwolni'c sie od wladzy wlasnego cierpienia nalezy wyzby'c sie wlasnej woli i podda'c sie woli zbiorowej, dzialajac na rzecz spoleczno'sci i oddajac sie ascezie; pod wplywem my'sli Kanta oraz filozofii indyjskiej sformulowal swoje podstawowe twierdzenie, ze „'swiat jest moim wyobrazeniem”: uwazal, ze wszelkie rzeczy same w sobie (poza wlasnym cialem) sa niepoznawalne dla jednostki ludzkiej, kt'ora poznaje jedynie swoje wyobrazenia; jego koncepcja fenomenu (tj. ustrukturowanej formy poznania „udostepnianej” nam przez umysl po przefiltrowaniu dozna'n zmyslowych, do kt'orych wla'sciwie nie mamy dostepu bezpo'sredniego) stala sie podstawa nurtu fenomenologii w filoz. europejskiej.

Montaigne, Michel de (1533–1592) — francuski filozof i pisarz, prekursor eseju (Pr'oby).

Das Selbst — najwewnetrzniejsza istota czlowieka, glebsza i potezniejsza od ja'zni (das Ich). Nietzsche w Zaratustrze utozsamia das Selbst z cialem. Br. Trentowski dal na to pojecie wyraz S'ob, sobu, ale wyraz ten sie nie przyjal.

Kant, Immanuel (1724–1804) — niemiecki filozof, profesor logiki i metafizyki na Uniwersytecie Kr'olewieckim.

eleaci — staroz. szkola filozoficzna, funkcjonujaca w gr. kolonii w Elei.

Empedokles (494–434 p.n.e.) — filozof gr., tw'orca koncepcji czterech zywiol'ow, takze poeta i lekarz.

Eschylos — Ajschylos (525–456 p.n.e.), gr. tragediopisarz; tw'orca i reformator tragedii: wprowadzil drugiego aktora, akcje rozgrywajaca sie poza scena, ograniczyl role ch'oru, a rozbudowal dialog i akcje; z jego dziewie'cdziesieciu sztuk pozostalo do dzi's siedem, m.in. Siedmiu przeciw Tebom.

Tasso, Torquato (1544–1595) — poeta wloski, autor poematu Jeruzalem wyzwolona, po'swieconego pierwszej krucjacie.

nil admirari (lac.) — nie dziwi'c sie niczemu.

gminny — pospolity, nie arystokratyczny.

misterie — dzi's popr.: misteria.

tezszy — tu: silniejszy.

opus metaphysicum (lac.) — dzielo metafizyczne.

kiel — kielek.

wcale (daw.) — calkiem.

filozof z Efezu — Heraklit z Efezu (ok. 540–480 p.n.e.), filozof gr., zaliczany do jo'nskiej szkoly filozofii przyrody; za zasade pierwotna (arch'e) wszech'swiata uwazal ogie'n, za ceche bytu za's zmienno's'c, nieustanne zanikanie i stawanie sie (co wyrazil w slawnym zdaniu „wszystko plynie”).

zakonodawca — prawodawca.

Demostenes (384–322 p.n.e.) — polityk i m'owca grecki.

Schubert, Franz (1797–1828) — kompozytor austriacki, uwazany za prekursora romantyzmu.

Haendel (1685–1759) — niemiecki kompozytor, od 1727 tworzacy w Anglii.

Leopardi, Giaccomo (1798–1837) — wloski poeta i filozof okresu romantyzmu.

amor in caritas (lac.) — milo's'c w trosce, milo's'c przez troske.


предыдущая глава | Ryszard Wagner w Bayreuth |